Gościnnie występują: Mortal Instruments: City of Bones, The Vampire Diaries,Revolution, Bruno Mars i poturbowane serce eM.
Będzie sentymentalnie. Bo dzisiaj tak było.
No bo jak ma być inaczej, kiedy kończy się coś, co było z eM od czasu gimnazjum?
O mamo!
No chyba, że się słyszy piszczące, około gimnazjalne panienki, na widok Edzia i się uświadamia, że się kiedyś tak samo zachowywało.
Z perspektywy czasu, cały Zmierzch stracił sporo w moich oczach, ale jak na tamte czasy, to książka była świetna.
Lekka. Łatwo się ją czytało. Ciekawy pomysł.
Wielką fanką filmów nie byłam. Jedyną rzeczą, która mi się podobała był zawsze soundtrack.
O dziwo, tym razem nawet nie zwróciłam uwagi na muzykę. No dooobra, może dopiero przy napisach.
Uwaga, uwaga!
Film mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Może dlatego, że już mało pamiętam z książki?
Jedno jest pewne: ostatnia część wymiata.
Nie nudziłam się na niej. Nawet nie miałam możliwości nabijania się z Krysi S, ponieważ jej wachlarz min powiększył się. Bycie wampirem jej służy ;)
Edward w końcu jest czymś więcej, niż tylko "ładnym", drewnianym dodatkiem.
Mały potworek z Loch Ness jest uroczy, nawet komputerowo zrobiony. Słodziaczek!
Emmet&Edzio&Jacob jako elementy humorystyczne-> genialni!
A teraz będzie trochę o nowych/starych postaciach, którzy stali się moimi ulubieńcami.
Po pierwsze. Jamie Campbell Bower jako Caius.
Winię za to nowiutki, świeżutki teaser trailer Miasta Kości. W którym Jamie JEST Jace'em. Miałam co do tego wątpliwości, ale uważam, że sobie poradzi. Szczególnie niech dużo mówi i walczy. Wtedy jest taki trochę hot ;)
No dobraaa, reszta też przyzwoicie wygląda ;) Nie mogę się doczekać sierpnia 2013.
Czy tylko ja mi przeszły ciarki jak na końcu mówi Welcome to City of Bones, jakby zapraszał nowych, nieświadomych bólu jaki powoduje Cassie Clare, do tego szalonego świata? ;)
No. Więc tego... Za każdym razem kiedy widziałam Jamiego na ekranie, to mówiłam, że to Jace w przebraniu i dzięki byciu szychą wampirów nauczył się tak te dziwne stworzenia załatwiać.
Witajcie w świecie mojego mózgu.
Drugim panem, był Billy Burke, czyli Charlie, czyli Miles z Revolution, który pomaga swojej bratanicy (która nazwya się Charlie, btw ) odnaleźć jej brata. Tamrapapam. Czekałam na moment w którym Charlie wyciągnie miecz i ich tam wszystkich rozwali w stylu, który znam z serialu.
Wtedy dopiero Volturi by się bało!
Kolejny pan, czyli genialny brat bliźniak mojego mensza Bruna Marsa. Rami Malek. Grał Benjamina, który kontroluje siły przyrody. Słodziaczek z czerwonymi ślipiami. Jak już Zuzia mnie poinformowała czemu wygląda tak znajomo, to oczekiwałam momentu aż zacznie śpiewać. Obstawiałam pomiędzy It will rain (soundtrack poprzedniej części), a Grenede. Nie pytajcie się czemu.
Zmierzch posiadał również swojego Damona wannabe. Lee Pace, jako Garret był jak"Damon po X latach po tym jak Elena go rzuciła dla Sefana". Biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w 6 odcinku TVD, który obejrzałam dopiero PO filmie, uważam moją i Zuzanny teorię za śmieszną.
No. I dzięki Garretowi (a raczej polskim tłumaczom), mam genialny tytuł postu.
DZIĘ-KU-JĘ!
Jeszcze dodałabym do tego wampiry z Bułgarii. Nie ważne co mówili. Za każdym kino wyło ze śmiechu.
Akcenty rlz!
Na sam koniec.
Film był świetny, a koniec... ZUPEŁNIE INNY NIŻ W KSIĄŻCE.
Czułam się, jakby moje serduszko biedne zaczęli trzymać w garści (w stylu Damona), powykręcali je, rzucili na podłogę, zdeptali, a potem znowu włożyli do klatki piersiowej.
Przeżyłam razem z całą salą (oprócz wyjącej ze śmiechu Zuzi. Przepraszam, musiałam ;)) mini zawał serca.
NIE POZWÓLCIE, ŻEBY KTOŚ WAM POWIEDZIAŁ JAKIKOLWIEK SPOILER NA TEMAT TEGO FILMU!
To wszystko zepsuje.
Chylę czoła. Musieli mieć jaja, żeby to zrobić.
Geniusze.
Polecam film, wszystkim, którzy oglądali poprzednie części. Tak z sentymentu, tak trochę żeby dobrze się bawić.
No i dostać zawału.
Również byłam wczoraj na premierze i ta część filmu najbardziej mi się podobała. Zgadzam się z tym, że Belli służy bycie wampirem. A co do Kajusza, to kurczę, co chwilę przeżywałam to, że on będzie Jace'em, a tak bardzo nie pasuje mi do tej roli! Za to świetny był ten Garret i jaki przystojny <3 A co do zakończenia... Szok wszystkich widzów na sali był ogromny! :)
OdpowiedzUsuńZaprosiłam Cię do zabawy, szczegóły na blogu :)
Wiesz co? Ja wiem od samego początku, kto Jace'a będzie grał. Od momentu kiedy to ogłosili. I wiesz co? Na początku pogodziłam się, potem przyzwyczaiłam, a teraz po trailerze uważam, że jest w porządku. Niech tylko w filmie mnie nie zawiedzie ;)
UsuńDobra ja też mam sentyment do "Zmierzchu" i jak ty .. z czasem emocje opadły.. coś jakoś już nie to samo co było parę lat temu jak czytałam. Teraz to kojarzy mi się tylko z komercją.
OdpowiedzUsuńO tym szokującym zakończeniu wiem od dawna, ale jakoś do kina mnie nie ciągnie. Za parę dni premiera "Anny Kareniny" i to na nią wydam swoje ostatnie oszczędności, a "Przed świtem" obejrzę kiedyś z ciekawości i przyzwyczajenia w domu :)
Postanowiłam, że nie obejrzę Anny Kareniny dopóki nie przeczytam książki.
UsuńTaaa. Trochę to potrwa ;)
Po wstępie z Twoim "poturbowanym sercem" spodziewałam się negatywnej oceny, a tu niespodzianka ;) oglądałam poprzednie części (nawet byłam na maratonie Zmierzchu ;D) i tą też chciałabym zobaczyć. Dobrze słyszeć, że bycie wampirem służy Krysi - może skoro to tak na dobre wychodzi, też powinnam się na to zdecydować? ^^
OdpowiedzUsuńMożesz się posypać brokatem, na to samo wyjdzie :P
UsuńI taniej!
Za każdym razem, kiedy widzę jak te wampiry świecą w ciemności,to śpiewam pod nosem "Może to jego urok, może to Maybelline".
Z książki to ja już niewiele pamiętam. Film na pewno obejrzę, ale pewnie dopiero, jak wyjdzie na dvd. Skoro oglądałam pozostałe części, to jestem ciekawa tej ostatniej. Co prawda Bella zupełnie mi nie odpowiada, ale rodzina Cullenów jest świetna (zwłaszcza Carlisle :D) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoo! Ja też mam słabość do Carlisle! No i do Jaspera...
UsuńDlatego... ten tego... Uważaj, jak będziesz oglądała ;)
Ja byłam wczoraj w kinie na tym :) Mam wielki sentyment do tej sagi aczkolwiek poprzednią częścią byłam lekko zawiedziona,ale za to ta.. zdecydowanie genialna! A ten moment, o którym pisałaś-niesamowity. Do tego ten pomruk zdziwienia w całej sali.. aaahhh! Nieźle mi tu namieszali. Ale ogólnie jestem zachwycona :D Wkurzyło mnie tylko, że małą Renesme zrobili komputerową, jak dla mnie lekka przesada.. Co do Benjamina to faktycznie podobny do Bruna :)Zwiastun M.K. mi się podoba, no ale ten Jamie jakoś mi nie pasuje na Jace'a. Co nie zmienia faktu,że nie mogę się doczekać filmu!
OdpowiedzUsuńJamie moim zdaniem da rade. Dobrze walczy, kojarzę go z Camelotu. Ma fajny głos i na trailerze widać, że ma całkiem ciekawą mowę ciała. NIe skreślałabym go.
UsuńGorzej przeżywam Valentine'a z ciemnymi włosami i dredami.
Tiia.
Byłam w kinie i byłam jedną z osób, które cały film ryły ze śmiechu, a w niektórych momentach starałam się nie zasnąć z nudów. Kryśka, jak Kryśka nadal jest tragiczna. Aktorzy wyglądają komicznie, ale film nie był AŻ tak zły.
OdpowiedzUsuńCo do spoilerów, to już wrabiałam wszystkich wczoraj. :D
Peleryniarze! <3
Ja ryłam ze śmiechu przez poprzednie części :D
UsuńPrzez tą trochę też, ale przestało mi być do śmiechu kiedy TO się wydarzyło.
Co moja koleżanka, siedząca obok mnie skwitowała rechotem na pół sali ;>
Byłam na premierze i JEZU! Po prostu jakby ktoś mi zgwałcił mózg :D Nie wiedziałam co się dzieje normalnie, cała wyłam z rozpaczy, a potem nagle ZONK :o Niesamowicie było, a nowe postacie świetnie dobrane. Też lubiłam Benjamina, zarówno w książce, jak i w filmie :) A producenci świetnie się spisali robiąc inne zakończenie, było strasznie, ciekawie i nieprzewidywalnie, na co byłam przygotowana, bo wcześniej przeczytałam wywiad ze Stephenie Meyer ;p W każdym razie - warto!!!
OdpowiedzUsuńNo a ja muszę nadrobić i obejrzeć ostatnią część sagi "zmierzch" oraz ostatni odcinek (albo dwa?) TVD :D
OdpowiedzUsuńA mi się film nie podobał W OGÓLE, szmira straszna!
OdpowiedzUsuńWiesz, patrząc w perspektywie poprzednich części, to moim zdaniem ten wypadł najlepiej.
UsuńCOŚ tam było.
Chociaż arcydziełem bym tego nie nazwała ;)
ja sto razy wolę książkę niż film:)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award :D Po szczegóły zapraszam wkrótce do mnie ;)
OdpowiedzUsuńJestem dziwnym osobnikiem, bo za książkowym cyklem sagi Zmierz nie przepadam,nie, to zbyt delikatne określenie, ja go nie cierpię, ale na jego ekranizację chodzę, mimo że też kręcę nosem.
OdpowiedzUsuńI część "Przed świtem" mnie pogrążyła, od tej ckliwości i słodkości robiło mi się słabo, poza tym non stop chciało mi się śmiać, wampiry były tak przemalowane, że hej... Obiecałam sobie, że na finałową część się nie wybiorę, ale Twoje, jak innych blogerek słowa zachwytu nad tym filmem robią swoje, bo rozglądam się za jakimś w miarę wolnym terminem na kinowy luz, bo póki co sale trzeszczą w szwach, a tłumów to ja nie lubię, oj nie. Podejrzewam że za jakiś tydzień uda mi się dopaść w kinie metr wolnej przestrzeni i obejrzeć ten wymiatający seansik :)
Miasta kości nie czytałam, więc nie wiem o co biega, ale trailer robi wrażenie, sezon w kinie na dobre filmy fantasy - otwarty :)
Hurra, Bruno Mars ma bliźniaka, dziewczyny będą się cieszyć ;)
Miłej niedzieli, trzym się kobito :)
Haahaha! Myślisz, że co ja robiłam przez poprzednie części? I większą część tej? ;>
UsuńKoleżanki musiały mnie uspokajać bo śmiałam się jak chochlik ;)
Miasto kości jak trafisz-przeczytaj! Nie jest jakieś ambitne, ale całkiem fajne czytadło z miłymi postaciami i autorką, która lubi się bawić Twoją głową.
Myślisz jedno, czytasz drugie, wychodiz trzecie ;)
Polecam oryginalne wersje- lepiej czuć w nich humor!
Haha! Ale czyż nie prawda, że wygląda jak jego brat? Ja siędzę i patrzę się i myślę...
Skąd ja tego gościa znam.
I koleżanka mnie uświadomiła.
Nawet uśmiech ten sam mają!
Książki przeczytałam już dawno, obejrzałam także wszystkie filmy, więc nie byłabym sobą, gdybym nie poszła do kina na ostatnią część. :)
OdpowiedzUsuńbyłam na filmie z przyjaciółkami ;) dzien wczesniej załozyli mi gips ale nie dałam sie bólowi :) jak wizje alice pokazali jako prawde a my oczywiscie sie nie zczaiłysmy w poree to tym gipsem jak wachlarzem szurałam ;P był krzykw wycie zgrzytanie zebów i ryuk a potem smiech i uuuuuffffffffffffffffff ♥
OdpowiedzUsuńtakze: polecam