Porozmawiajmy sobie szczerze.
Nauka języków jest w dzisiejszych czasach ważna.
Ale eM Wam nie będzie robiła wykładu, bo eM sama wykładów nie słucha.
Szczególnie tych na uczelni.
Jak pewnie niektórzy się zorientowali, eM nie ma większych problemów z angielskim.
A przynajmniej tak się jej wydaje.
Ba! eM bardzo lubi ten język. Czasami nawet ma problem ze znalezieniem polskiego odpowiednika na angielskie słowo, które siedzi w jej mózgu.
O! Albo tworzy zdanie, które ma zaburzony szyk, bo eM sobie je dosłownie przetłumaczyła.
Przykładów jest wiele. eM zaprasza na jej eMbooka, gdzie zazwyczaj to wychodzi.
Nie zapominajmy o tym, jak eM zapomniała jak się po polsku nazywa temperówka i znała tylko angielskie słowo.
Czemu eM to zawdzięcza?
Przypadek. Niecierpliwość. Lenistwo.
eM miała to niesamowite szczęście, że spotkała na swojej drodze nauczycieli języka angielskiego, którzy przemawiali do niej. Uczyli w sposób, który bardzo odpowiadał eM.
Oczywiście były wyjątki, ale całe szczęście, te wyjątki trafiły się, kiedy eM już miała dobrze opanowane podstawy.
A jako, że eM jest stworzeniem z natury niecierpliwym, które nie może się doczekać kolejnego odcinka/ nowej książki w języku ojczystym, to zaczęło czytać w oryginale.
Trzeba przyznać, że to jest najlepszy sposób na naukę języka.
I najłatwiejszy.
Szczególnie dla eM, dla której słownik (nie ważne w jakiej postaci) był zawsze za daleko.
I z powodu lenistwa eM musiała zrozumieć wiele spraw z kontekstu.
Jak potem eM czytała polską wersję to wychodziło czemu jej się pewne wątki nie trzymały.
I dlatego kiedy eM zobaczyła jak wygląda środek magazynu English Matters i Business English Magazine, to stwierdziła, że coś takiego było jej potrzebne.
Parę lat temu.
Czyli tym razem eM zamiast bawić się w hipstera i odkrywać wszystko przed innymi to stała się...
Jak nazywamy przeciwieństwo hipstera?
eM byłaby wdzięczna za informację.
W każdym razie.
Przy każdym artykule możemy się spodziewać słowniczka z trudnymi słowami.
TAK! W końcu ktoś o czymś takim pomyślał!
I są artykuły, które dotyczą tego co się obecnie dzieje na świecie.
Nie ma przeterminowanych tekstów z podręczników.
Można połączyć zdobywanie wiedzy o świecie ze zdobywaniem umiejętności językowych.
I to nie tylko języka angielskiego.
Wydawnictwo Colorful Media, które wydaje te dwa tytuły, wydaje również magazyny do nauki innych języków.
Mamy:
Deutsch Aktuell
¿Español? Sí, gracias
Français Présent
Ostanowka: Rossija!
Magazyny ukazują się raz na dwa miesiące.
A ciekawi konkretnych tematów, mogą wyczekiwać numerów specjalnych, gdzie cały numer jest poświęcony jednej sprawie.
eM ma numer dotyczący filmu i muzyki w Wielkiej Brytanii i doczytała się tylu ciekawych informacji, że obie gazety dostają specjalne miejsce w pokoju eM. Tak, żeby eM mogła je znaleźć i mogła się odwołać do informacji w nich wyczytanych w nich.
I tak w ogóle, to eM chciałaby coś takiego, tylko że we włoskim wydaniu.
Bo eM się przez 3 lata uczyła włoskiego i lubi
Zrozumieć eM zrozumie.
O! Pamiętam, uczyłam się tego słowa! Tylko tak chyba trochę nie pamiętam co ono oznaczało.
Jeżeli chcecie się więcej dowiedzieć na temat tych magazynów, to eM zaprasza na:
Facebook Colorful Media
Stronę Colorful Media
Kiosk Colorful Media
Za możliwość bycia przeciwieństwem hipstera eM dziękuje Colorful Media.
Przyznam się szczerze,że mnie na początku wkurzały posty z recenzjami właśnie tych czasopism. Żaden jakoś szczególnie nie zachęcił po za tobą. Właśnie jednym z moich marzeń jest czytanie książek po angielsku. Niestety matka natura nie obdarzyła mnie talentem do języków, dlatego z pewnością potrwa to kiedy będę w stanie zrozumieć coś z oryginałów. Jednak dlaczego by nie ułatwić sobie życia, dzięki takim właśnie wspomagaczom? A nuż, a będzie to skuteczna metoda nauki :)
OdpowiedzUsuńOh, eM się cieszy, że udało się zachęcić!
UsuńSłowniczek obok tekstu jest świetnym pomysłem. eM pamięta jak sama zaczynała swoje próby z czytaniem/oglądaniem w oryginale.
eM na początek poleca serwisy zajmujące się czymś co lubisz, a pisane w języku angielskim. Po tym to powinno samo popłynąć i nim się obejrzysz już będziesz czytała po angielsku ;)
Na czeską gazetkę może bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńOoooo! Czeska wersja byłaby mega!
UsuńeM już widzi słowniczek! :D
Te gazetki są fantastyczne! Swego czasu, parę numerów z językiem angielskim gościło w moim domu. Obecnie z chęcią poczytałabym wersję chorwacką, ze względu na to, iż uczyłam się tego języka przez rok i bardzo mi się spodobał. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń