Jeżeli ktoś nie wie, o czym mowa, to eM wysyła Was do jej marudzenia o książce.
John Green- Gwiazd Naszych Wina
JUŻ przygotujcie chusteczki!
Hank Green, brat Johna, stwierdził, że musi wykupić na giełdzie akcje chusteczek, bo ich cena w drugim kwartale 2014 dramatycznie wzrośnie.
A tutaj macie zwiastun:
eM jakoś psychicznie się do tego zwiastuna przygotowała, bo w poniedziałek widziała wersję, która komuś "przez przypadek" wyciekła do internetu. Wersję w słabej jakości, z napisem na środku ekranu i ogólnie taką, która nie spowodowała tego, co spowodowała ta wersja.
Wiecie jakie było nastawienie eM do obsady, prawda?
eM nie była pewna, marudziła, że to wszystko może się źle skończyć, że wszędzie Shai wciskają, że jak to Ansel, skoro grają z Shai rodzeństwo w innym filmie.
Trochę powiało jej optymizmem, kiedy Shai szykowała się do roli i przy okazji zrobiono ciekawą akcję, dotyczącą obcinania włosów i przekazywaniu ich do ekip zajmujących się tworzeniem peruk dla dzieci, które mają raka.
eM schyliła i nadal chyli czoła przez Shai.
Ale zawsze eM powtarzała: zobaczymy zwiastun, będzie można pierwsze sądy wydawać.
No to teraz eM będzie sądziła.
- Ansel Elgort jako Gus. Omamumusiu. eM wpadła po uszy. eM nie wyobrażała sobie, że po tych dwóch minutach, Elgort przekona ją do siebie, a on przekonał ją do siebie po pierwszej wypowiedzianej kwestii. eM nie ma pojęcia jak on to zrobił, ale on naprawdę jest Gusem. I spróbujcie eM powiedzieć, że nie! Jeżeli ktoś tak powie, to niech zobaczy 1.52-1.53 zwiastuna.
- W ogóle połowa zwiastuna polega na tym, że ktoś płacze. A jak ktoś płacze, to eM też zaczyna płakać. Taki efekt domino.
- Shai jako Hazel Grace jest niezła. Naprawdę niezła. Po tym jak eM widziała Shai, która grała jak drewno, to to co widzi w zwiastunie, naprawdę jest przyzwoite. Chociaż nadal ma mieszane uczucia, ale jest już spokojniejsza.
- Co wynagradza jej chemia między Hazel a Gusem. Łooo. eM nie ma pojęcia jakim cudem oni grają rodzeństwo. Nawet to w jaki sposób na siebie patrzą jest taki, że eM w tym momencie nie ma słów, jak może to opisać.
- Okay? Okay.
- Muzyka. Można było tylko usłyszeć dwa wersy piosenki, a eM już ją odnalazła i wrzuciła do szybkiej listy odtwarzania. A ta piosenka to What You Wanted, wykonywane przez OneRepublic.
- Nat, który gra Isaaca, w tych ciemnych okularach wygląda jak gwiazda. Komuś nadal przeszkadza, że nie jest blondynem? Rzucanie jajkami w samochód <3
- A teraz trochę marudzenia. eM obawia się, że osoby promujące film, poszły za bardzo w stronę romansu. Ludzie, którzy nie czytali książki, mogą pomyśleć, że ta historia, jest jak wszystkie inne z takiego typu. Nic specjalnego, miłość dwójki dzieciaków, z których jedno na pewno umrze. Dla eM, Gwiazd naszych wina opowiada o czymś więcej i dobrze byłoby o tym wspomnieć.
- Z drugiej strony, zwiastun i tak jest już napakowany dużą ilością scen. Naprawdę, eM nie spodziewała się, że tyle przed nami odkryją. Chociaż, tak jak już wcześniej pisała, bardziej postawili na miłość, a nie na tę drugą część. Dobrze, że nie pokazali i jednego i drugiego wątku, bo wtedy, to już byłoby dużo za dużo.
- Może mają w tym cel. Jakiś ukryty.
- Tylko żeby im to na złe nie wyszło.
Ogólnie eM za bardzo nie umie napisać, jak bardzo podoba jej się ten zwiastun.
Jest dobrze. eM ma nadzieję, że kiedy emocję opadną, to też będzie tak uważała.
Trzeba zacząć zwiększać zapasy chusteczek.
I nie ważne jakie egzaminy, czy zaliczenia będą eM czekały.
6 czerwca eM będzie w kinie.
Jeżeli uda jej się ze sobą zabrać te wszystkie chusteczki.
No ja normalnie nie pójdę do kina, nie pójdę... Jak ja teraz płaczę? Jak ja teraz jednocześnie boję się tak strasznie, że w ogóle nie wiem, czy mi się ten zwiastun podoba? A raczej strasznie chcę, by mi się nie podobał. Bo on mi się chyba jednak podoba. Ale Hazel mi się nie podoba. Ale to nie przeszkadza płakać razem z nią. Ja będę chodziła przybita po tym filmie. Aż wstyd będzie iść ze mną na ten film, od tego zacznijmy... Trzeba będzie wybrać jakieś kino w Warszawie czy Lublinie, gdzie nikt mnie nie zna, to będzie tylko wstyd po wyjściu.
OdpowiedzUsuńMnie nikt nie przygotował na ten zwiastun! Jak ja teraz pójdę spać?!
*podaje chusteczkę*
UsuńeM będzie dumna z tego jak będzie wychodziła zaryczana. W czerwcu, jak się będzie kogoś widziało zapłakanego, to od razu trzeba będzie tę osobę przytulić, bo będzie wiadomo, że na GNW była.
Hazel jest taka sobie, ale ma dobrą chemię z Gusem, a Gus jest <3, dlatego eM nie będzie mocno narzekać, bo łzy jej na to nie pozwalają.
A teraz Mery może swój niecny plan w życie wprowadzić i znajomym wciskać książkę!
Mery, chodź do Białegostoku, popłaczemy razem <3
UsuńeM, tak serio, ja się troszkę boję tego filmu, bo zwiastun mnie nie porwał jakoś szczególnie :<
Mimo, że trailer porwał eM (a raczej jej emocje), to eM nadal się obawia tego, jak całość będzie wyglądała :(
UsuńDzięki za info
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie jestem ciekawa ekranizacji książek. W tym przypadku jednak się przemogę. Zwiastun jest piękny (mimo, że nie do końca tak sobie wyobrażałam postaci), a film na pewno obejrzę.
OdpowiedzUsuńeM uwielbia ekranizacje, bo zawsze lubi sobie pomarudzić, że coś inaczej sobie wyobrażała ;) Ekranizacje są cudownym tematem do narzekania ;)
UsuńOkay? Okay. I jak można nie płakać? Dobrze, że chusteczki blisko. Zwiastun piękny, ale jak go obejrzałam za pierwszym razem to się zdenerwowałam, bo Gus. Ośmielę się powiedzieć, że pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre. Ale obejrzałam zwiastun drugi raz, trzeci raz i Gus mi już pasuje, choć kompletnie inaczej go sobie wyobrażałam. Do kina muszę na to iść i choćby siłą kogoś na ten film namówię, bo jak płakać to lepiej we dwoje. Przynajmniej można też się nawzajem pocieszać.
OdpowiedzUsuńeM na samym początku chciała Ansela zbojkotować, ale teraz...
UsuńAsdfghjkl;'
eM już oznajmiła, że idzie, że ma chusteczki i nawet będzie miała ich tyle, że zafunduje osobie, która z nią pójdzie. ;)
Jestem zachwycona tym zwiastunem. :) Tylko nie wiem, czy w ogóle wybierać się do kina, bo pewnie zaraz zaleję się łzami. ;)
OdpowiedzUsuńLepiej w kinie oglądać, bo będzie ciemno i nikt nie będzie widział kto dokładnie płacze. A płakać pewnie będzie cała sala.
UsuńNa napisach się ogarniesz i nic nie będzie widać.
Chyba, że to będzie taki film, że nie będzie się dało po nim pozbierać...
W takim przypadku eM współczuje pracownikom kina, którzy będą musieli znosić rozemocjonowany tłum. Szczególnie moli książkowych.
O matulu! ja już chcę już chcę już! Chcę zobaczyć więcej, chyba zapętlę ten zwiastun u Ciebie, wycisnę z niego wszystko!
OdpowiedzUsuńNa początku filmowy Augustus mnie nie chwycił, ale pod koniec zwiastunu już tak :) A Hazel.. trochę za staro wygląda, ale niech jej tam.. film będzie c u d o w n y
obserwuję :)
Jeszcze nie przeczytałam książki. Ale do premiery na pewno zdążę. I wtedy będę mogła pobiec do kina z zapasem chusteczek i dać się jeszcze raz wciągnąć tej pięknej historii, o której już tyle dobrego słyszałam :)
OdpowiedzUsuńOj, koniecznie musisz przeczytać! eM poleca zabrać się za nią już teraz!
UsuńByle nie na śniegu, bo płacz na śniegu nie jest fajny.
Ja do czerwca muszę przeczytać książkę! A zwiastun oglądałam i nawet nawet fajny :) Ale wniski będę wysuwała, jak przeczytam xD
OdpowiedzUsuńCZYTAĆ TERAZ A NIE SIĘ ZASTANAWIAĆ!
UsuńJeszcze podziękujesz eM, że mówiła, żeby przeczytać!
Jeszcze będziesz żałowała, że wcześniej tego nie przeczytałaś! ;)
Ansel Elgort jako Gus bleeeeeeeeeeeeeee!!! Osobiście się załamałam po zobaczeniu trailera. Za to Isaac super. Hazel jakaś taka nijaka, zobaczymy jak wypadnie później :)
OdpowiedzUsuńeM tylko się nie zgodzi z Anselem jako Gusem. On eM przekonał.
UsuńZ resztą się zgadza.
Ale eM to teraz lepiej widzi niż kiedy wydali oświadczenie kto kogo będzie grał. ;)
Pożyjemy, zobaczymy co to będzie!
Najpierw czeka mnie książka. Mam nadzieję, że wyrobię się z nią do premiery filmu (czeka mnie jeszcze 4587283432904 innych powieści przed GNW).
OdpowiedzUsuńOkay? Okay.
OdpowiedzUsuń*sniff sniff*
Żeby tylko za bardzo nie przegięli w stronę romansu, to ja będę zadowolona. Niech jakoś przetłumaczą na język filmu cięte pióro Greena, bo jest wart tego, żeby się wyróżniać, a nie być kolejnym z wielu, o.
*podaje chusteczkę*
UsuńeM za każdym razem kiedy słyszy tę końcówkę musi się mocno opanować, żeby nie wybuchnąć płaczem.
Ten romans to pewnie mini chwyt małketingowy, który się wszystkim nie spodoba (w tym eM).
Z tym tłumaczeniem na język filmu może być ciężko, chociaż z tego co eM w zwiastunie słyszała, to aktorzy tekstami z książki operują. Uff.
eM jest ciekawa jak ostatni rozdział książki przeniosą na ekran.
Jeżeli wiesz, co eM ma na myśli ;>
Wpadła. Za jednym zamachem przeczytałam połowe Twoich notek. Masz talent! co do filmu nie czekam na niego zbytnio bo najpierw muszę przeczytac książkę, a za nim ją kupie to trochę czasu mienie(chyba że dostanę prezent bez okazji, ale w to wątpie:))
OdpowiedzUsuń*eM dyga*
UsuńeM dziękuję i cieszy się, że Ci się podoba, jak eM pisze!
Zawsze można samemu zrobić sobie prezent ;)
Nie wiem czy za ten post mam eM kochać czy nienawidzić.
OdpowiedzUsuńObejrzałam trailer kilka razy i nadal jakoś nie mogę się przekonać do filmowej Hazel. Jakoś nie przepadam za tą aktorką. Jeśli chodzi o Gusa, to nawet może być. Issac genialny <3 Jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie całość. Mam nadzieję, że przedstawią tę historię w dobrym świetle. Aż się przełamię i pójdę do kina, ale raczej sama :P
eM nalezy kochać, bo eM jest kochana ;)
UsuńeM też do Hazel ma mieszane uczucia.
Ejj, chodzenie do kina samemu nie jest fajne, bo nie można osobie obok komentować...
Znaczy można, ale eM podejrzewa, że w takim przypadku szybko by z tego kina wyleciała ;)