W końcu, trzeba byłoby dodać.
eM wie, że raczej scenarzyści jej nie zabiją, ale biorąc pod uwagę historię zabitych-którzy-jednak-dalej-chodzą-po-tym-świecie i zabitych-którzy-wracają-jedynie-na-pięć-minut-jako-duchy, to eM nie jest niczego pewna.
Oprócz marudzenia o Wampirach, znajdziecie też ogólne przemyślenia na ten temat, które znajdziecie gdzieś poniżej, żeby nikt tu nie pisał, że się nie wypowie, bo Pamiętników nie ogląda!
Jak dla eM, to twórcy serialu mają skłonność do żegnania się z postaciami, które miały naprawdę duży potencjał i widać było po reakcjach widzów w internecie, że były (i nadal są!) lubiane.
Dla eM, Katherine to kobieta której zaraz po urodzeniu odebrano dziecko, której rodzina została zamordowana przez Klausa, przed którym uciekała przez klika set lat, która zapoczątkowała wojenkę między Stefem a Damonem.
Która w tym momencie jest najciekawszą postacią w serialu, a powiedzmy sobie szczerze, cała ta historia nie istniałaby, gdyby nie Katherine.
Plus, była kiedyś z Elijah, a Elijah wie co dobre.
Ciekawe czy przyjedzie do Mystic Falls pożegnać się z nią. Powinien! Chociaż pewnie tylko przyjedzie Klaus. Ale Klaus z Caroline to też dobre połączenie!
Myśląc sobie o tym, eM stwierdziła, że to nie pierwszy raz, kiedy twórcy tego serialu zabierają postacie, które, no cóż, miały więcej siły przebicia będąc na ekranach przez 5 minut, niż obecnie większość obsady przez 40 minut razem wzięta. I tak, eM mówi też tu o Damonie, który coraz to bardziej ją irytuje.
Proszę Państwa, oto eM zebrało się na wspominki!
Jak ktoś nie ogląda, nie chce wspominek, to niech idzie dalej, tam eM będzie marudziła o czymś bez przykładów.
Alaric Saltzman
W nocy Łowca wampirów, za dnia nauczyciel historii. Najlepszy nauczyciel historii w historii, jeżeli eM może tak napisać.
Jego żona została porwana na jego oczach przez wampira, a przy okazji w tego stwora została zmieniona. Okazała się być matką dziewczyny, nad którą opiekę sprawowała jego kolejna dziewczyna, która została przemieniona w wampira, i zabita przez Złego Oryginalnego, aby wspomniany Zły mógł zostać Oryginalną Hybrydą.
Miał jeszcze jedną dziewczynę, ale to też się nie skończyło za dobrze.
Umierał nieskończoną ilość razy. Wracał do życia dzięki sygnetowi Gilbertów. Widzicie, dlatego kobiety noszą tyle biżuterii! Nigdy nie wiesz co Ci życie uratuje!
Niestety, wyżej wymieniony sygnecik miał ograniczoną datę przydatności i zaczął wpływać źle na psychikę Alarica. To, plus kilka innych wydarzeń, skończyło się tym:
I spoconymi oczami eM.
Nie zapominajmy o tym, że Alaric był najlepszym kumplem Damona, chociaż ich bromance (bo inaczej się tego nie da nazwać) rodził się w bólach. Szczególnie boleśnie odczuwał to Alaric.
Bez niego, Damon już nie jest taki sam.
Jeden z nielicznych, z którymi Damon się w takim czy innym stopniu liczył.
Znawca alkoholu.
Opiekun.
Jego śmierć dane było widzom oglądać dwa razy. Jedna smutniejsza od drugiej.
Czekajcie chwile, eM skoczy po chusteczki.
Anna
Dziewczyna, która zawiniła jedynie tym, że była dziewczyną Jeremy'ego. Bo wszyscy wiedzą jak kończą dziewczyny Jeremy'ego.
Martwe. I w większości nie wracają do serialu. Chyba, że jako duchy.
Jakiś psycholog może się na ten temat wypowiedzieć?
eM nie chce się rozpisywać na jej temat, bo tak naprawdę dużo tego nie ma. Jednak cały czas, eM wydaje się, że twórcy za szybko pozbyli się tej postaci.
Kol Mikaelson
Czy nie brakuje Wam tam tego brata?
Pomyślcie jakby się zachowywał wobec Marcela. Wobec Haley.
I eM jest przekonana, że zarywałby Davinę.
Nie mówcie, że nie!
Lexi
Tak naprawdę mało o niej wiadomo. Bo czym jest kilka retrospekcji?
Pomogła Stefowi opanować jego pragnienie krwi. Kurczę, to brzmi jak tytuł książki. eM musi się nad tym poważnie zastanowić.
I jest jedną z nielicznych osób, która potrafi sprawić, że Stef Salvatore uśmiecha się i pokazuje, że potrafi się bawić.
Jeżeli to nie wystarczyło do zostawienia jej w świecie żywych, to eM nie rozumie już nic.
A teraz przejdziemy do sedna sprawy.
W końcu.
Każdy autor jest na swój sposób mordercą.
Dlaczego twórcy zabijają postacie?
Tak, tak, eM wie, to naturalna kolej rzeczy.
Ale nie sposób nie zastanowić się nad tym, kiedy niedługo pojawią się kolejne części serii książkowych, albo nowe odcinki serialów, w których mamy swoich ulubionych bohaterów, a jak wszyscy wiemy, twórcy są...
Nieprzewidywalni.
Tak delikatnie mówiąc.
Czasami zabijają najukochańszego bohatera tak, żeby wzbudzić silne emocje u odbiorców.
Czasami zabijają bohaterów bo nie mają co już z nimi zrobić.
Czasami zabijają, bo stworzyli ich po to żeby ich zabić.
Czasami zabijają, bo to pomoże ruszyć akcję do przodu.
Czasami, tylko po to żeby krew się lała. A no i emocje. Tak, dużo śmierci, dużo emocji.
A czasami zabijają, bo w końcu sprawiedliwość musi być po odpowiedniej stronie.
eM rozumie, że twórcy muszą w jakiś sposób pozbywać się postaci.
To oczywiste dla niej. Czasami jednak nie rozumie powodów, którymi kierują się twórcy, ale eM nie jest od tego, żeby wszystko rozumieć. Prawda?
Chociaż z drugiej strony, śmierć w serialach, filmach czy książkach nie jest zawsze trwała.
Szczególnie w dziełach z wątkami paranormalnymi.
Tam to trzeba by było wymyślić jakąś grę. Albo wrzucać złotówkę do skarbonki za każdym razem, kiedy ktoś wróci do życia.
Dobra, to drugie jest niegłupie. Chyba eM tak zrobi. Za każdą postać, którą uśmiercono, a wróciła do życia, eM wrzuca złotówkę do skarbonki. Kiedy takową skarbonkę skombinuje.
I jak tu człowiek ma czytać/oglądać? ;)
A tak w ogóle, to eM jest ciekawa, co sądzicie na ten temat!
Zgadzam się z Tobą! Stratę niektórych mogę przeboleć, ale Alaric? Lexi? Jenna? Niepotrzebnie pozbywają się tych najciekawszych postaci zostawiając nas z nijakimi.
OdpowiedzUsuńOj tak to jest straszne! A najgorsze jest to jak autor w ostatnim odcinku/książce z serii uśmierca główną postać!
OdpowiedzUsuńEhhh i czasami to aż boli gdy taki bohater wróci na 5 minut a potem zniknie...
Jak dla eM to mogą uśmiercić, jeżeli jest w tym sens. Jeżeli uśmiercą tylko dlatego, żeby ludzie mówili, to to takie blee się robi,
UsuńKrótkie powroty najbardziej bolą :(
Jeśli przeżywasz straty bohaterów nigdy nie oglądaj "Gry o tron"! :D nigdy.. MArtin uśmierca głównych bohaterów bo " fani mają kochać jego a nie jego postacie" :D
OdpowiedzUsuńZawsze mi było szkoda Lexi i w sumie Alarica też ;(
eM słyszała, słyszała o tym, dlatego do GoT przemierza się jak pies do jeża.
UsuńAlaric i Lexi to przykład zmarnowanego potencjału w najczystszej postaci.
Z "Pamiętników.." najbardziej brakuje mi zdecydowanie Alarcika i Lexi. Co do uśmiercania postaci w książkach, czasem i we mnie budzi się żądza mordu skierowana ku autorowi, że odebrał życie mojemu ulubionemu bohaterowi :)
OdpowiedzUsuńWszystkim chyba brakuje Alarica i Lexi :( To tylko pokazuje, jaką głupotę twórcy zrobili. Bo na kim teraz wszystkie wątki się trzymają? Na Katherine. A jeżeli i ją zlikwidują...
UsuńOby nie zrobili tego.
Żądza mordu na autorze, jest zdrowa, jeżeli pozostaje tylko w sferze żądzy, a nie wprawia się jej w czyn. ;)
Nie oglądam już Pamiętników, bo zaczęły mnie porządnie denerwować, ale za Lexi nadal tęsknię i będę tęsknić już zawsze.
OdpowiedzUsuńKatherine. Najlepsza postać w tym serialu. Tak się cieszę, że przestałam to... to... oglądać! (szukałam jakiegoś brzydkiego słowa, ale same za brzydkie mi na myśl przyszły)
OdpowiedzUsuńAlaric. :( To było taaaakie smutne! Jeden z najlepszych wątków w tym durnym serialu. Lexi jeszcze lubiłam i za ta chwilowo znielubiłam Damona. Między innymi dla tego przestałam oglądać. Elenka i Damon to tragiczne połączenie, bo trzyma go pod pantoflem.
Co ja o tym sądzę? Byłabym przeszczęśliwa, jakby Bonnie i Caroline zniknęły na zawsze, gdyby to ocaliło Alarica i Lexi. :C Tak samo biedna ciotka Elenki. :(
Nie lubiłam Cola przykro mi. xD
Wiem, że zabijanie postaci boli, ale w tym serialu(i wielu innych amerykańskich) to obecnie chyba jedyny sposób, żeby działo się coś ciekawego po prostu.
Co do innych autorów/seriali. Czasami mało mnie to obchodzi, czasami sobie posmutam, ale często ma to sens i wpływa na realność powieści, co jest dla mnie plusem(nawet gdy bardzo smutam).
Jestem ciekawa, czy ta wypowiedź ma sens. xD
Carolinę to eM lubi. Szczególnie w połączeniu z Klausem.
UsuńDamon teraz z Eleną się rozstał i to ON ją rzucił. Hhihi.
I tak, tak, wypowiedź ma sens ;)
Całkowicie Cię popieram! Pamiętniki wampirów oglądam oczywiście zapamiętale jak szalona.. ;d Ale zaczyna mnie powoli drażnić całe to zabijanie niepotrzebnych postaci.
OdpowiedzUsuńPodobnie jest w serii pani Andrews "Kwiaty na poddaszu", tam również każdy bohater jest uśmiercany - szaleństwo ;)
Do "Kwiatów na poddaszu" eM jakoś nie ciągnie. Może to i dobrze... ;)
Usuńscenarzyści "Pamiętników..." pozbywają się najlepszych postaci, które mogły by jeszcze trochę namieszać i urozmaicić serial, a z głównych robią strasznie irytujących bohaterów i coraz bardziej nudnych...
OdpowiedzUsuńzaczęłam oglądać "The Originals" i jak na razie jest on ciekawszą pozycją od TVD... i przyznaje, że i w "oryginalnych" brakuje Kol Mikaelson, mógłby nieźle namącić i dodać więcej pikanterii;)
Kol w Oryginlanych byłby cudowny! Elijah miałby więcej rodzeństwa na głowie i można byłoby tyyyyle fajnych rzeczy wymyślić!
UsuńA ostatni odcinek Oryginalnych był... Wow.
Gosiarella jest beznadziejnym komentatorem, a już zwłaszcza wtedy, gdy eM napiszę wszystko, co Gosiarelli chodzi po głowie!
OdpowiedzUsuńP.S. Gosiarella kochała większość z tych bohaterów, ale najbardziej żałowała Lexi :(
eM rozumie. eM rozumie.
UsuńJestem wierną fanką Pw :) Też czuje niedosyt że tylu super fajnych bohaterów uśmiercili ;/ a teraz i nawet Katherinę ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
http://natalax3recenzje.blogspot.com
Ja tam nie mam nic przeciwko uśmiercaniu bohaterów, jeśli jest ono oczywiście odpowiednio wyważone. Co za dużo to niezdrowo.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o PW to moim zdaniem przeginają pałę, zwłaszcza z bratem Eleny. No ludzie. Albo niech go uśmiercą już raz na zawsze, albo niech już żyje sobie razem z innymi ludźmi. Nie wiem dlaczego z nim mają taki problem. Przez to całe zamieszanie z nim związane, przestałam go lubić :P
A co do reszty to jakoś żadna śmierć jeszcze aż tak bardzo mnie nie dotknęła w tym serialu. No może trochę Alarica, ale właśnie dzięki niemu poznaliśmy tą drugą stronę Damona :)
Co za spoiler z Katariną! Ona zginie?! O.O
Żadnych spoilerów nie było. Cały czas jest w zwiastunach, że Katherine umiera i 100 odcinka nie przeżyje bo jest człowiekiem teraz i blablabla.
UsuńAle eM obstawia, że ona nie zginie!
Blog chyba dla infantylnych 16-latek. Nic nowego, stare odgrzewane kotlety. Proszę nie prowadzić takich blogów, które jedynie polegają na kreowaniu własnego narcyzmu!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNigdy eM nie mówiła, że pisze coś bardzo odkrywczego. Zawsze podkreśla, że jest to jej opinia, jej przemyślenia, a że ktoś to czyta, to jest z jej tego powodu miło.
UsuńNikt nie napisał, że blogi mają być odkrywcze,
A jeżeli nie podoba Ci się to co eM tworzy, to nikt nie zmusza Cię żeby zaglądać tutaj.
I dziękuję serdecznie za tę wypowiedź, chociaż anonimową.
Pierwszy negatywny komentarz zawsze jest mile widziany, chociaż mógłby być bardziej uzasadniony!
Oglądałaś najnowszy odcinek TVD?
OdpowiedzUsuńeM oglądała i jest zirytowana. Oczekiwała chociaż poziomu zbliżonego chociaż do pierwszego sezonu, chociaż powinny fajerwerki wybuchać, bo to 100 odcinek.
UsuńNic eM nie zaskoczyło, tak myślała, że to się skończy, ba! Postacie mówiły o rzeczach o których eM myślała.
A powrót Klausa był straaasznie naciągany. eM jest ciekawa jak niby wygląda timeline dla Pamiętników i Oryginalnych, bo w tym momencie on dla eM nie ma sensu!
również zastanawia mnie timeline obu seriali, bo trochę dziwny jest przyjazd Klausa bez Elijahy... nie przyjechałby pożegnać się z Katherine?
Usuńjestem ciekawa co będzie z trójkątem Klaus-Caroline-Tyler, bo powracanie Tylera jest już nudne, a jego zaciętość może na początku imponowała - teraz już tylko drażni... Caro bardziej pasuje do Klausa, tak jak do Elijah Hayley.
a co do ostatniego odcinka TO to szkoda mi Daviny...
Hahahahahaha. eM obejrzała najnowszy odcinek Oryginalnych i musiała przerwać, kiedy o timeline'ie Klaus w końcu wspomniał. To był strasznie nie przekonujące!
UsuńA Elijah teraz loffcia Hayley, więc Katherine poszła w odstawkę, szkoda :(
Caroline i Tyler byli fajnie poprowadzeni fajnie, jak nie byli parą. Jak się spiknęli, to scenarzystom jakby wyparowały pomysły na prowadzenie ich wątku i przez trzy sezonu Tyler tak naprawdę cały czas uciekał i nie było go na ekranie.
Caroline serio powinna do Oridżinalsów przejść. I w końcu dostać jakiś sensowny wątek!
eM obstawia, że Davina wróci! Jak tylko pozbędą się tych niedobrych wiedźm.
A potem na koniec sezonu Haley zacznie rodzić :D
Cóż, jeśli chodzi o uśmiercanie postaci to Pamiętniki Wampirów nawet się nie umywają do Gry o Tron. Polecam, FENOMENALNy serial. Nasze wampiry nawet się do niego nie umywają. A poza tym, ten 100 odcinek to jakaś tragedia. Skończyłam oglądanie serialu na jakichś początkowych odcinkach czwartego sezonu, a ten 11 odcinek to był mój pierwszy odcinek piątego. A i tak przewijałam! Tego serialu nie da rady już uratować ja dla mnie. Jak kiedyś lubiłam Caroline, tak teraz zrobili z niej taką idiotkę, że głowa mała. Kto pouczał Elenę na temat jej związku z Damonem? A teraz proszę, hm? Hipokrytka z niej. Mimo że bardzo lubię Klaroline to jakoś tak... ugh. Scenarzyści nie mają dla niej już żadnego konkretnego wątku. W tym sezonie ona tylko wtrąca się w sprawy innych postaci i nie wiem czy coś innego w ogóle robi... Zniszczyli strasznie jej postać. Zresztą oni zniszczyli już każdą postać w tym serialu. Nie ma juz chyba nikogo kogo bym lubiła. Najlepsza rzecz, jaka się mu przydarzyła to rodzinka Pierwotnych. Ale wiadomo co się stało. Także nic mnie juz nic co bym chciała dalej oglądać w tym serialu. Eh, tak to już jest z produkcjami CW. A co Ty myslisz? :D
OdpowiedzUsuńDobra, dobra. Jak eM będzie miała czas to zacznie w końcu Grę o tron, już zacznie.
Usuń100 odcinek był tragiczny. eM oczekiwała jakiegokolwiek poziomu,a dostała flaki z olejem.
Co do Caroline, to eM zgadza się w 100%. Obecnie służy za zapchaj dziurę. Szkoda, że zmarnowali jej potencjał. Chyba, że w końcu ją do Nowego Orleanu przerzucą (eM ładnie prooooosiii). Ogólnie bohaterowie Wampirów są strasznie irytujący i niekonsekwentni, jakby scenarzyści nie współpracowali ze sobą tworząc kolejne odcinki. A fuj!
Nie mówiąc już o braku timeline'a PW i TO, kiedy niby Klaus wyjechał? Hę?
W serialach CW jest problem taki, że jak już jakiś jest hitem, to zaczynają za bardzo kombinować i wychodzi im to na złe.
dokładnie! :D Ze wszystkim zgadzam się w 100% :) Zwłaszcza z ostatnim zdaniem.
UsuńCo prawda Pamiętników Wampirów JUŻ nie oglądam - kiedyś uwielbiałam, przestałam gdzieś, kiedyś tam jak Elena stała się wampirem i zaczęła mnie doprowadzać do szału, choć będąc już przy PW to nienawidziłam scenarzystów za śmierć Alarica, uwielbiałam gościa! - ale sam temat notki nie jest mi obcy. Zwłaszcza że jestem totalną maniaczką seriali. I czasem naprawdę nie rozumiem idei uśmiercania niektórych postaci. Zwłaszcza jeśli są to postacie, które fani uwielbiają. Jasne, czasem się zdarza, że nie ma bata, daną postać trzeba zabić, bo aktor już nie ma ochoty grać w serialu, ale czasem mam wrażenie że twórcy zabijają kogoś tylko dlatego żeby właśnie zrobić zamieszanie w fandomie. Zabijemy kogoś kogo kochacie, żebyście się wkurzali i świrowali. Nie ma chyba nic bardziej wkurzającego. Chociaż ja nie mam co narzekać: moją największą obsesją jest Supernatural... a tam jeśli kogoś zabiją to w sumie i tak jest nadzieja że się pojawi jeszcze ;P Generalnie to w każdym sezonie ktoś ginie, w tym główni bohaterowie też i to kilkakrotnie, ale w końcu i tak wracają. (Chociaż nie wszyscy: czekam na powrót chociażby Baltazara czy Gabriela ^^). Co w sumie nie przeszkadza mi w wylewaniu łez za każdym razem jak umierają na ekranie :P
OdpowiedzUsuńeM nawet nie wie jak ma odpowiedzieć na ten komentarz, bo zgadza się w 100% z nim.
UsuńChociaż bez tej części z Supernatural, bo Supernaturala eM nie ogląda, ale chyba musi to zmienić.
Tyle serialów, tak mało czasu ;)
Ja nadal oglądam PW, i masz rację trochę tutaj truposzów się nazbierało, widocznie to jest teraz w modzie ;)
OdpowiedzUsuńPamiętniki uwielbiam *.*
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o całą sprawę śmierci to chyba wprowadza to jednak coś ciekawego do filmów/seriali/książek. No bo jednak skoro autorzy tak robią, to znaczy, że my, jako odbiorcy lubimy takie zwroty akcji czy pozbywanie się bohaterów, którzy nam zawadzają.
Jest nam smutno, kiedy umierają bohaterowie, których lubimy, ba, kochamy, ale może właśnie o to chodzi aby wzbudzić u nas takie emocje?
Z tym eM się zgadza jak najbardziej! Twórcy zabijają bo powoduje to gwałtowne emocje u widzów i dobrze.
UsuńTylko czemu to czasem wygląda jakby siedzieli w swoim pokoiku i myśleli "Hmm, nie wiemy co zrobić, zabijmy fajną postać, a potem niech się dzieje wola nieba..."
Albo zabijają, a potem przywracają do życia, co się robi już dosyć schematyczne w niektórych gatunkach. I nudnawe, przez co wywoływanie mocniejszych emocji nie wchodzi w rachubę.
Chyba, że spanie ;)
I eM często wtedy wywraca oczami, więc może sobie coś tam nadciągnąć ;)
Oh, mi brakuję Alarica taaaak bardzo ! I Lexi i Jenny <3 : )
OdpowiedzUsuń