(eM zakłada, że płeć męska rzadko tu wpada, a jak jakaś jest, to eM mówi cześć! I możecie jakieś garniaki założyć. Najlepiej weźcie przykład z Elijah)
Przygotujcie się na te wszystkie fajne rzeczy na S, których nie dostałyśmy, bo The Selection jako serial nie powstało!
Pierwsze co musicie wiedzieć, to to, że Reign jest serialem opartym na prawdziwej historii.
Druga sprawa: scenarzyści wcale się tej historii nie trzymają.
I wychodzi im to na dobre.
Jeżeli chcielibyście wiedzieć o czym jest Reign, to eM Wam zostawi intro, które pojawia się przed każdym odcinkiem, które w skrócie opowie z czym to się je.
Po za tym jest śliczne.
I ma piękną muzykę.
I którego eM nie może wstawić na bloga, dlatego wstawi do niego link. Klikajcie, a przejdziecie!
Jeżeli ktoś ma ochotę sprawdzić ile w tym wszystkim prawdy historycznej, to eM poleca skakanie sobie chociażby po wikipedii. Zacząć możecie od Marii, królowej Szkocji, a potem przechodzić do kolejnych postaci.
Szczególnie warto, jeżeli już oglądaliście ten serial. Wiecie, eM nie chce być posądzana o spoilery.
eM opowie Wam to, o czym najbardziej lubi opowiadać, czyli dlaczego powinniście zacząć oglądać ten serial.
I z jakim nastawieniem powinniście go zacząć.
- Mary, królowa Szkocji ma wyjść za Francisa, przyszłego króla Francji . Jako, że jest to serial wyświetlany na The CW, oczywiście dobrzy ludzie musieli dodać do tego równania jeszcze jedną osobę. Płci męskiej. Która nawet na kartach historii nie istniała. Jest nią syn króla z nieprawego łoża, zwany Sebastianem (Bashem).
Jakby nie mogli dodać któregoś z istniejących braci Franka. Na przykład takiego Henryka Walezego.
I przenieść całą produkcję do Polski.
eM byłaby świetnym tłumaczem. - Mary, którą eM nazywa Marysią, aby ułatwić komunikację, jest całkiem
sensowną bohaterką, która nie powoduje, że eM ma ochotę trafić ją
kapciem, za każdym razem kiedy pokazuje się na ekranie. Mimo
młodego wieku, zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, która na
niej ciąży, ze względu na bycie Królową Szkocji. Potrafi
dokonywać trudnych wyborów, kosztem własnego szczęścia. eM
nie przypomina sobie, że kiedyś płakała, a jak wszyscy wiedzą,
każda bohaterka, która nie nadużywa łez dostaje +100 punktów
na starcie.
Jest silną kobietą, a takich bohaterek brakuje.

- Francis i Bash są przedstawieni za pomocą przeciwieństw. Ładnie to wygląda.
- Francis (Franek) jest przyszłym królem Francji, czyli należałoby go nazywać Delfinem Francji. (eM tu na chwilę przerwie, żebyście mogli się pośmiać, bo eM wie, że chcecie!). Przez to jest mocno ograniczany przez swojego ojca, który wiele od niego wymaga. Próbuje się buntować, tupać nogą, ale jakoś mu to nie wychodzi. BARDZO lubi towarzystwo kobiet, jeżeli wiecie, co eM ma na myśli.
Państwo jest dla niego na pierwszym miejscu!
Biedaczek nie jest pewien co ma robić, kiedy Mary przyjeżdża do Francji, ale potem się ogarnia.
Ale ma ładną czuprynkę. I głos. - Bash ma w życiu łatwiej. Nikt od niego nie wymaga. Żyje sobie swoim tempem. Umie mówić po druidzku. Walczyć mieczem. I jest najsympatyczniejszą postacią w tym serialu. Ma swoje tajemnice, ale o tym ciiii!
Rodzina przede wszystkim.
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to eM zaklepała go już w sierpniu. O, tutaj!
No i jeżeli wierzyć historii, to Bash nigdy nie istniał.
Szkoda. - Jak się sprawdza ten trójkąt? Napięcie między Marysią a Frankiem można ciąć nożem.
Za każdym razem, kiedy eM widzi tę dwójkę, jedyne co może wydusić z siebie to awwwwwww.
Taką chemię, to powinna mieć każda para serialowa!
Z Bashem sprawa trudniejsza, bo Bash raczej paczy. Chociaż chemia też jest, ale delikatniejsza.
eM powinna napisać poradnik dla twórców pod tytułem "Jak stworzyć typowy trójkąt".
Myślicie, że by się dobrze sprzedawało?
Bash widzi Mary jako dziewczynę. Człowieka, a nie osobę, która musi myśleć jedynie o swoim kraju. - Pamiętajmy jednak, że to Mary jest główną postacią. I to taką, która nie jest definiowana przez mężczyznę.
#girlpower - Równie dobrze twórcy mogliby sobie podarować trójkąt. Już sama relacja Mary- Francis jest dobrym tematem do rozwinięcia. Obecnie eM jest po 11 odcinku i musi stwierdzić, że nie jest do końca przekonana, czy scenarzyści wiedzą co chcą z tym wszystkim zrobić. Widać światełko w tunelu, ale dwie główne relacje są od siebie oddzielone. Nie było dłuższej konfrontacji...
Jeżeli nie wiecie o czym eM mówi, to trudno, ale eM stara się napisać to wszystko tak, żeby uniknąć większych spoilerów. - Ciekawą postacią jest Catherine de Medici, Katarzyna Medycejska, matka Francisa, która chce zapobiec jego małżeństwu z Mary.
- Czemu? Bo najfajniejszy przepowiadacz przyszłości, hipsterski (a jakżeby inaczej!) Nostradamus czarno widzi to małżeństwo, a raczej czerwono. Szczególnie dla strony francuskiej.
(Btw, ojcem Nostradamusa jest Prezydent Snow! Znaczy... Sami wiecie o co eM chodzi! Aktorzy.) - Kaśka nie cofnie się przed niczym. Knuje, spiskuje, zleca morderstwa...
W skrócie: jest czarnym charakterem. A zarazem matką, która chce jak najlepiej dla swojego dziecka.
Przy czym eM ma zniszczone dzieciństwo, bo aktorka, która ją gra, grała najukochańszą Anię z Zielonego Wzgórza.
- Jeżeli główni bohaterowie są dobrze zarysowani, to w Reign kuleje drugi plan. "Przyjaciółki" Mary pojawiają się tylko wtedy, kiedy scenarzyści nie mają kogo użyć. Ich własne życie? Coś istnieje, ale i tak dużo o nich nie wiemy. Chyba, że o tej, która sypia z królem Francji.
To samo z niektórymi wątkami pobocznymi, które albo znikają całkowicie, nie są w żaden sposób wyjaśnione, albo poświęcone jest im bardzo mało uwagi.
- Mam również tajemniczą postać, o której nikt nic nie wie na początku. Pojawia się i znika w mgnieniu oka i nie wiadomo jak to robi. Duch? Możliwe. W każdym razie istota ta jest niezbyt przyjemna.
Chociaż czemu się dziwić, nosi worek na głowie. - Pamiętacie, że eM mówiła, że Bash zna druidzki? To nic dobrego. Naprawdę nic dobrego. Znajomość druidzkiego jest bardzo, bardzo niebezpieczna. I część ludzi, którzy go znają też są niebezpieczni.
- Zaczynając oglądać Reign najlepiej by było gdybyście zapomnieli, że ten serial jest stworzony na podstawie prawdziwej historii. Tak, pomysł jest taki sam, postacie nazywają się tak samo, ale lepiej jest traktować ten serial jako... Takie fanfiction.
eM nie wierzy, że to napisała. Późno było, wybaczcie jej!
W każdym razie, jeżeli lubicie wytykać błędy, to Reign Was tylko zmęczy. Szczególnie, że większość strojów również nie pochodzi z epoki. Ani muzyka. Nooo i jest parę wątków, które teoretycznie mogłyby się zdarzyć, ale na pewno nigdzie nie ma o nich wzmianek. - Pojawiły się głosy, że Reign, to taka Plotkara przeniesiona do XVI wieku. Czy to prawda? eM się z tym zgodzi. A tutaj macie link, potwierdzający tą tezę. Szczególnie w kwestiach dotyczących ubioru.
- Mówiąc o strojach... Dajcie eM pół godziny w garderobie tego serialu. eM ma ochotę zabrać wszystkim przedstawicielkom płci żeńskiej pół szafy. I trzy czwarte biżuterii i innych ozdób.
Ci którzy znają eM, niech się nie zdziwią, jeżeli eM zacznie chodzić w opaskach do włosów.
Ludzie odpowiedzialni za wygląd bohaterów pracowali również przy Plotkarze, oraz Hart of Dixie, więc nie można się dziwić, że wszystko wygląda tak jak wygląda. - Porozmawiajmy jeszcze o muzyce w serialu, która jest, jak wszystkie soundtracki The CW, cudowna. eM nie wie co ją naszło, że zaczęła się nią interesować, ale jest zadowolona, że to zrobiła. Szczególnie, że słuchała tej składanki podczas nauki. Piosenki są przyjazne dla ucha, utrzymane w podobnym tonie, a przy okazji po kilku odsłuchaniach można zacząć je podśpiewywać.
Czyli wszystko to, co eM lubi.
A tutaj macie przykłady:
The Lumineers- Scotland
Epic Rock- Invincible
Więcej muzyki jak zwykle znajdziecie na eMbooku.

eM zdaje sobie sprawę z tego, że Reign nie jest serialem najwyższych lotów. Na jej nieszczęście, jest serialem doskonale spełniającym definicję słowa guilty pleasure.
Dużo się dzieje, ludzie dają się shippować, aktorzy grają całkiem przyzwoicie.
Co biedna eM poradzi, że ma potrzebę oglądania takiego czegoś?
Dużo się dzieje, ludzie dają się shippować, aktorzy grają całkiem przyzwoicie.
Co biedna eM poradzi, że ma potrzebę oglądania takiego czegoś?
Sukienki, intrygi, sukienki, trójkąt uczuciowy, chemia, korony, sukienki, walka o władzę, akcja, przepowiednie, morderstwa, chwile niepewności i sukienki. I tajemnice. I nawet niektórzy mogą stracić życie!
Jeszcze dodajmy do tego fakt, że eM jest bardzo ciekawa, jak twórcy chcą poprowadzić tę historię.
Tak jak było w rzeczywistości, czy odejdą od tej wersji?
Jeżeli pójdą z wersją prawdziwą, to czy serial skończy się na śmierci Franka? (To nie jest spoiler, poczytajcie książkę od historii!)
Jeżeli odejdą, to w jaki sposób?
Jak widzicie, eM marudzi o małych rzeczach, które nie są za dobre w Reign, ale tak naprawdę uwielbia ten serial. I zachęca Was do obejrzenia. Nie powinniście żałować!
Jeszcze dodajmy do tego fakt, że eM jest bardzo ciekawa, jak twórcy chcą poprowadzić tę historię.
Tak jak było w rzeczywistości, czy odejdą od tej wersji?
Jeżeli pójdą z wersją prawdziwą, to czy serial skończy się na śmierci Franka? (To nie jest spoiler, poczytajcie książkę od historii!)
Jeżeli odejdą, to w jaki sposób?
Jak widzicie, eM marudzi o małych rzeczach, które nie są za dobre w Reign, ale tak naprawdę uwielbia ten serial. I zachęca Was do obejrzenia. Nie powinniście żałować!