eM radzi: Jak stworzyć hymn na Mistrzostwa

Tak, post inspirowany tymi Mistrzostwami.

Nazwijcie to interwencją.

Po przeprowadzeniu analizy kilku utworów, które nosiły zaszczytną nazwę hymnu Mistrzostw Świata/Europy w XYZ (wstaw odpowiednią dziedzinę sportu), eM doszła do kilku wniosków, które powinni rozważyć ludzie, którzy będą się zajmowali tym w przyszłości. 

Nie ma za co. 

Część pierwsza. Wykonawca.

Potrzebna jest osoba, która potrafi śpiewać. Niby to takie oczywiste, ale eM woli się upewnić, że do wszystkich to dotarło. 

Byłoby miło, gdyby osoba ta była znana nie tylko w kraju, w którym odbywają się Mistrzostwa. Mając do wyboru MegaGwiazdę i Świeżaka, lepiej wybrać MegaGwiazdę. Jeżeli dobrze się wybierze, to będzie potrafiła się zachować, a Świeżaki mogą mieć ochotę na wykorzystanie swoich pięciu minut chwały. 

Sympatycznie by to wyglądało, gdyby Wykonawca mógł się wypowiedzieć coś na temat dyscypliny, dzięki której dostaje kasę. eM nie mówi o byciu ekspertem, o nie, nie! Ale podstawowe wiadomości byłyby mile widziane. Wiecie, jak wygląda boisko, kto gra, jak wygląda moja Reprezentacja, ojej oni tu nie grają?, a ten sędzia to Macarenę tańczy?

Ewentualnie można wybrać kogoś, kto nie potrafi śpiewać, aby wykonał piosenkę własnej Reprezentacji, aby zdekoncentrować przeciwników (nie można wtedy zapomnieć o rozdaniu zatyczek do uszu własnej Reprezentacji!). 

Część druga. Tekst.

Czas Mistrzostw, to czas zabawy. Tekst hymnu powinien być prosty, aczkolwiek zagrzewający do walki. Najlepszą opcją jest stworzenie refrenu, który będzie można wyć śpiewać z trybun. Powtórzeni są dobre, ale bez przesady. Onomatopeje i inne dziwne dźwięki, które da się powtórzyć też. Kilka punktów można dostać za śpiewanie w języku gospodarza Mistrzostw. 

Minusowe punkty za przerobienie własnej piosenki z płyty na potrzeby Mistrzostw.

Część trzecia. Muzyka. 

Musi być taka, że słysząc ją, eM powinna poderwać się do tańczenia nawet po dwóch tygodniach rozwiązywania zadań ze statystki. Jednak nie może to być techno. Twórcy bardziej powinni iść w stronę pop/dance. KONIECZNIE muzyka musi się komponować z tekstem. Średnio kumający (vel śpiewający) człowiek powinien mieć możliwość zaśpiewania hymnu, dlatego nie można go śpiewać za wysoko, ani za szybko. Z popisówkami, to na koncerty eM zaprasza!

Część czwarta. Teledysk.

Jak już mamy wszystko powyżej, to wypadałoby stworzyć jakiś teledysk, żeby ludzie mogli się zaznajomić z hymnem przed rozpoczęciem Mistrzostw tak, aby mogli już drzeć się śpiewać go na trybunach w pierwszym meczu. 

Do teledysku należy zaciągnąć rozpoznawalnych uczestników Mistrzostw. Jeżeli chcecie nabić więcej wyświetleń na youtubie, musicie zaciągnąć zawodników uznawanych przez płeć piękną za przystojnych. I najlepiej zabrać im koszulki. 

Najładniejsze akcje z meczów różnych drużyn też całkiem nieźle wyglądają.

Nie można dopuścić do tego, że ludzie oglądający teledysk będą widzieli w 90% jedynie twarz Wykonawcy. 

Dodatkowe punkty za stworzenie krótkiej wersji refrenu z tekstem, która będzie wyświetlana w przerwach meczu, tak żeby kibice mogli sobie pośpiewać. Tylko mała uwaga: tekst musi być zsynchronizowany z piosenką. 

Część piąta. Test. 

Jeżeli nie wiecie, czy Wasz hymn odniesie sukces zróbcie test. Zaprezentujcie Wasz hymn grupie kibiców. Pozwólcie kibicom pobawić się procentami. Jeżeli kibice śpiewają go, to eM Wam gratuluje! Jesteście w domu.

A raczej na Mistrzostwach. 

<sarkazm mode: off>