20:32

Mary E. Pearson The Kiss of Deception

Jak już wszyscy dobrze wiedzą, eM ma fazy. Fazy są różne i nie należy się w nie zagłębiać, bo eM mogłaby o nich mówić (pisać) przez pół miesiąca. Serio, nie chcecie tego słuchać (czytać). Chociaż pewnie eM kiedyś Wam o tym opowie. Z naciskiem na kiedyś.


Także tego...
Jakiś czas temu eM potrzebowała książki, która składałaby się z następujących składników:

> Rozumnej księżniczki. Takiej w stylu uwielbianej przez eM Holly Blue z Wojen Duszków
> Konfliktu pomiędzy tym co chce wyżej wymieniona dla siebie, a tym co inni chcą dla niej.
> CIEKAWEJ figury geometrycznej.
> Magicznego świata przedstawionego. 
> Spisków? Knucia? Tajemnicy
> Miłej, przyjemnej lektury. 


Przez jakiś czas eM szukała, aż znalazła to wszystko w tym o czym Wam dzisiaj opowie. 
eM kupiło pierwsze zdanie opisu: Księżniczka ucieka w dzień swojego ślubu. 

Jako Pierwsza Córka (czytajcie: bardzo, bardzo ważna osoba, która bonusowo może mieć specjalne talenty, ale ta tutaj niestety niczego nie wykazuje), Lia została zmuszona do ślubu z księciem z odległej krainy. eM wspomniała, że go nigdy w życiu na oczy nie widziała, a plotki na jego temat nie były zbyt pocieszające? 
Wiecie, zabezpieczenie pokoju pomiędzy królestwami jest bardzo ważną sprawą, co najlepiej zrobić, żeby tego przestrzegać? 

Jak na mądrą księżniczkę przystało, Lia uciekając zabiera dodatkowo bardzoważnydokumenturzędnikaktóryjejnigdynielubił oraz swoją służącą/przyjaciółkę. 
Nieee, wcale nikt ich nie będzie gonił wcale a wcale. 
Szczególnie kiedy będą mieszkały w przez kilka miesięcy w jednym miejscu. 

A jednak! 
O ekipie wysłanej przez jej ojca oraz przez Złego Urzędnika, eM nie będzie pisała, bo sami się pewnie domyślacie jak to wszystko było. 
Ale eM opowie trochę o dwóch innych poszukiwaczach księżniczki.
O Księciu i Zabójcy.

Nie-tak-strasznym Księciu, który chce spotkać dziewczynę, która była na tyle odważna, że zrobiła coś, czego on nie był w stanie. Uciekła.

O Zabójcy, który jest zdeterminowany, aby wykonać swoje zadanie. Tylko czy aby na pewno? 

W tym momencie eM słyszy Wasz jęk zawodu. 
Nie, to nie jest AŻ tak przewidywalne! 
Bo dostajemy rozdziały z perspektywy Lii, Księcia, Zabójcy, Rafe'a i Kadena
I te cztery ostatnie perspektywy należą tak naprawdę do dwóch osób.
Rozumiecie o co chodzi?

A tak w ogóle, to eM nie napisała, kim są Rafe i Kaden. 
eM już się poprawia: Rafe i Kaden to dwaj panowie, którzy bardzo czujnie obserwują Lię.
I gdy eM pisze obserwują, rozumie to jako "próbują się do niej zbliżyć". 
Jeżeli wiecie co eM ma na myśli. 

Tak. Książę to Kaden albo Rafe. Zabójca to Kaden albo Rafe. 
Autorka jest na tyle uważna, że eM nie była w stanie przez większą część powieści dopasować imienia do...
Zawodu? 

A włączyła nawet swojego wewnętrznego Sherlocka, żeby rozwikłać tę tajemnicę i nic! 
eM dawno nie czytała tak ciekawie poprowadzonej narracji. 
I to jest największy plus tej książki. 
Coś jeszcze? Tutaj macie luźne myśli eM. 

  • eM nawet nie wie jak to nazwać, ale to "coś" pomiędzy rozdziałami. Czy to była historia, czy to była legenda z krainy w której dzieje się akcja, eM nie jest w stanie powiedzieć, ale było to... Interesujące. eM ma nadzieję, że w kolejnych częściach dowie się więcej na ten temat.
  • Tak samo jak na temat bycia Pierwszą Córką. Temat rozpoczęty, trochę rozwinięty, ale eM nadal jest bardzo ciekawa z czym tak naprawdę się to je.
  • I więcej informacji o magii. WIĘCEJ MAGII. Albo tego produktu magicznopodobnego.
  • Walki w błocie. Nigdy nie zapominajmy o walkach w błocie dwóch głównych męskich bohaterów.
  • Bohaterki, które mają własny mózg i nie są irytujące, a wręcz przeciwnie, eM im kibicowała. Wiedzą czego chcą i nie bawią się w osoby, którymi nie są.
  • Jak gdzieś eM przeczytała o wątku romansowym: Trójkąt, który nie jest trójkątem. (Da się? Da się!). 


Całość była ciekawa, ale nic nowego nie wniosła jak na razie. Część wydarzeń przypomniała eM inną książkę o podobnej tematyce Girl of fire and thornes (Księżniczka Ognia i Cierni) napisanej przez Raę Carson. Co nie oznacza, że eM się nie podobało. Bo podobało się i to bardzo. Człowiek potrzebuje czasem czegoś przewidywalnego i nie wymagającego od niego
A teraz eM pozostaje czekać na kolejną część. 
Copyright © eM poleca , Blogger