16:07

Wiek Adaline


Czyli jak eM myślała, że ogląda alternatywną wersję Plotkary, znowu jej się nie zgadzały kolory włosów, a hasło promujące film nijak się ma do filmu.

No dobra, może trochę się ma, ale można było wymyślić coś bardziej oryginalnego.

Żeby nie było!
Ogólnie było fajnie!
Znaczy fajnie w tym sensie, że eM się przyjemnie oglądało, miło spędziła czas, ale szaleć z zachwytu to eM nie będzie. 



Sprawa pierwsza. 

eM cały czas się wydawało, że ogląda Plotkarę. Przede wszystkim jest to sprawa tego, że już do końca życia eM będzie kojarzyła Blake Lively z Sereną Van der Woodsen. Nie ma innej możliwości. 
Dodatkowo, Serena mogłaby w pewnej części dzielić garderobę z Adaline. Serio, serio. A tak przy okazji to mogłyby się podzielić nią z eM. 
No i jeszcze sprawa ujęć. Film posiada zadziwiająco dużo ujęć Blake Lively jeżdżacej/przyjeżdżającej/odjeżdżającej samochodem. Ujęć, które kojarzą się z pierwszą sceną w Plotkarze
Dobra, eM w pewnym momencie czekała aż skądś wyskoczy Blair i zacznie rozstawiać wszystkich po kątach. No i układała też alternatywną wersję Plotkary w której Serena jest nieśmiertelna. 
Taa. 

Sprawa druga. 

eM może się nie zna, bo biologię miała dawno, ale ludzie odpowiedzialni za obsadę się nie postarali.A z drugiej strony odwalili kawał dobrej roboty! 
Dziwnie to wygląda, kiedy główny pan (całkiem przystojny, eM nie powie!) i jego siostra do swoich rodziców nie są wcale podobni. Nawet kolorem włosów! Dobra, dobra. Trudno byłoby dobrać kogoś odpowiedniego, żeby grał syna Harrisona Forda (btw. kiedy eM powiedziała mamie, że idzie na ten film, mamaeM kwiknęła niczym eM, kiedy usłyszy o Elijah i zapytała "To ten film z Harissonem Fordem?". Zaklepaństwo jest chyba w tej rodzinie dziedziczne), ale chociaż jego matkę mogli wybrać bardziej.. podobną? Dobra, eM się czepia, ale jak film jest całkiem przewidywalny (chociaż eM wolałaby żeby się skończył inaczej. Wersja eM była lepsza. Chociaż mogła to być wina tego, że eM ostatnio sporo fantastyki czyta, że eM chciała inne zakończenie) i eM nie marudzi o przewidywalności, to dajcie jej poczepiać się szczegółów!

Tak, tak. eM przesadza. 


Sprawa trzecia.

Jeżeli ktoś chce znaleźć się po stronie eM, albo kiedykolwiek dać eM bukiet kwiatów, eM oczekuje bukietu podobnego do tego, który dostała Adaline. Złożonego z książek o tytułach w których znajdowały się nazwy kwiatów. 
eM nie wie kto to wymyślił, ale eM jest kupiona! 

Sprawa czwarta.

Ludzie promujący Wiek Adaline stwierdzili, że film pomoże nam odpowiedzieć na pytania: Wieczna młodość czy wielka miłość? 

Nie to, żeby eM nie wiedziała jaka będzie odpowiedź zanim zdecydowała się pójść na ten film. 
Aczkolwiek eM miała problem z tym hasłem promującym po filmie, bo tak naprawdę główna bohaterka miała wybór, ale nie pomiędzy wieczną młodością a wielką miłością. Nie musiała poświęcać jednego dla drugiego. Tu bardziej chodziło o zaufanie. Gdyby jeszcze ktoś coś wymyślił o sekretach, to eM byłaby w stanie to zaakceptować, ale to co jest... Niby się zgadza, ale eM nie jest jakoś do tego przekonana. 

Sprawa piąta. 

Jeżeli ktoś da Wam zaproponuje wieczną młodość, nie zwlekajcie długo zanim się zdecydujecie. Oszczędzacie na kremach na zmarszczki, farbie do włosów, a ubrania które teraz nosicie, za kilka lat będą vintage, a Wy nie będziecie musieli przepłacać za specjalnie postarzane ciuchy! 

Sprawa szósta.

Film proponuje dziwną, ale całkiem logicznie brzmiącą wersję tego, jak można uzyskać wieczną młodość, jednak eM obstawia, że nie można robić tego w domu. 
Tak tylko eM pisze, gdyby ktoś recepty na wieczną młodość szukał. 

Sprawa siódma. 

Gdyby nie prawie pełna sala na pokazie filmu, eM by zaczęła śpiewać Let it go w najmniej odpowiednim momencie. eM nic nie poradzi na to, że aktorzy dostali taki dialog!

Sprawa ósma. 

To jest film, który ogląda się, kiedy ma się ochotę na oderwanie się od szarej rzeczywistości. Nie jest wybitny, ale nie jest straszny. Jest przyjemny. Można iść na niego do kina z przyjaciółkami (opcja, którą eM wypróbowała), można poczekać aż wyjdzie na DVD i obejrzeć w ponury dzień, otuleni kocykiem, popijając ciepłą herbatkę. 





Copyright © eM poleca , Blogger